7 paź 2014

Wspomnienia...

Tak mnie dopadło znienacka pierwsze jesienne przeziębienie, a jeszcze w weekend było dobrze. Tak to już jest z tymi paskudztwami - atakują szybko i bez zapowiedzi. Zakopana w trzech kocach, popijając gorącą herbatkę na zmianę z theraflu pomału daję się unieść jesiennej chandrze. W takich chwilach bardzo lubię przeglądać zdjęcia i wspominać....a tak przy okazji znalazłam kilka dla Was. 


 Zamość




Mielno




Mazury



Roztocze

Kazimierz


Podróże małe i duże ;)

Miłego wieczoru. 

5 komentarzy:

  1. fajne zdjęcia :) aż miło spojrzeć na zdjęcia z wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajnie powspominać chwile z wakacji, tym bardziej, że za oknami panuje niebyt sprzyjająca pogoda :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Zocha :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też właśnie piszę spod koca - póki co jednego ale nie wiem, nie wiem. Pod tym jednym jakoś zimno. I piję tylko herbatkę, bo innych specyfików bardzo nie lubię. Piję tylko wtedy, gdy już naprawdę muszę. No ale herbatka obowiązkowo z malinkami z działki moich dziadków. Powinny postawić mnie na nogi :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że tu dotarliście.

Wpadajcie częściej ;)