29 lut 2016

Modnie jest być slow



Świat ogarnęła moda na slow. Wszyscy sprzątają szafy, wyrzucają nadmiary i zwracają uwagę na metki.  Akryl stał się passe, a kupowanie w sieciówkach prawie zakazane. Tylko czy w tej pogoni za slow nie zatraciliśmy odrobinę jego sensu? 

Czytanie metek to przydatna umiejętność i polecam każdemu. Całą sobą popieram również inwestowanie w lepszą jakość. Tylko nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Z kompulsywnych zakupów poliestrowych sweterków, w równie kompulsywne zakupy wełnianych sweterków. Czy dzięki temu mamy być mniej podatni na marketingowe sztuczki, trendy i wyprzedaże? Sieciówki głupie nie są, one też podążają za nową modą. Teraz już wszędzie możemy zobaczyć swetry z domieszką kaszmiru, płaszcze z domieszką wełny, czy skórzane torebki. Dobry skład nie usprawiedliwia zakupu dwudziestego szarego swetra, którego wcale nie potrzebujemy. Przecież w szafie wisi 19 innych, bardzo podobnych. 

Przypominam zatem, że w slow fashion wcale nie o metki chodzi, tylko o rozsądny konsumpcjonizm!









spodnie - Mango
koszula, szal - H&M
płaszcz - Zara
buty - Deez24
torebka - SH


24 lut 2016

Wyścig z czasem

Z czym Wam się kojarzy noworodek?
Maleńki człowiek, który śpi, je i od czasu do czasu wymaga zmiany pieluchy. W zasadzie mało absorbujący, no może poza nocnym wstawaniem na karmienie.
Też tak myślałam, dopóki nie dorobiłam się własnego. Ten niby mało absorbujący noworodek, po przekroczeniu progu mieszkania zamienił mój poukładany świat w chaos. Na bok poszły wszelkie planery i kalendarze, mały człowiek ma w nosie co też jego matka właśnie zaplanowała.
Jakie spanie, ja właśnie zaplanowałem oglądanie świata. To nic, że jest środek nocy.
Spacer? A gdzie tam, teraz jest idealny moment na jedzenie. To nic, że jadłem 10 min. temu, teraz też mam ochotę.
Chcesz mnie odłożyć do łóżeczka? Nic z tego, przecież najlepiej mi się śpi na rękach. Obiad może poczekać, najwyżej zjesz zimny.  

Na szczęście czasami udaje nam się zsynchronizować. W domu nastaje błoga cisza, a młody człowiek udaje się w objęcia Morfeusza. Poradniki radzą - mamo odpoczywaj razem z dzieckiem. Akurat! A dom to się niby sam ogarnie? Obiad cudownie ugotuje? No i jeszcze wypiłabym kawę, pomalowałabym paznokcie, a może nawet zrobiła maseczkę. Tylko w zasadzie to ile ja mam czasu? Ile ten młody człowiek pośpi? Zaczyna się wyścig z czasem. Wcześniej nawet nie podejrzewałam, że godzina to, aż tak dużo i tyle możliwości.


Czasem będąc na granicy wytrzymałości mam ochotę krzyczeć, albo wyskoczyć przez okno (to nic, że mieszkam na parterze). Mały terrorysta wyczuwa jednak moment i zaczyna się uśmiechać (jeszcze nieświadomie) i znów staje się kochanym synusiem mamusi. Matki to zdecydowanie dziwne stworzenia. 

Podobno to się kiedyś unormuje i dziecko odnajdzie rytm dnia, a mój świat odrobinę się uporządkuje. Z ogromną niecierpliwością czekam na to kiedyś.


Tym czasem zostawiam Was ze zdjęciami i uczciwie piszę, że nie wiem kiedy znów uda mi się coś naskrobać. Już szybciej spodziewajcie się zdjęć.









sukienka - ASOS
płaszcz- Zara
szalik - Medicine
buty - Venezia 

17 lut 2016

Nowa era

22.01 w życiu moim i mojego męża nastąpiła całkowita rewolucja. O 12:30 weszliśmy na nieznane drogi, bez możliwości powrotu na stare tory. Zostaliśmy rodzicami 3200g Kruszynki!
Kiedy ten mały człowieczek przekroczył próg naszego domu, świat stanął na głowie. Od teraz już zawsze będziemy za niego odpowiedzialni, już zawsze będziemy się o niego martwić, już zawsze będzie starali się, żeby był szczęśliwy.
Przed Nami duża odpowiedzialność i nie lada wyzwanie. Na pewno nie raz się potkniemy, jednak mimo wszystko wierzymy, że idąc ramię w ramię damy rade!








Z racji nowej roli, na blogu również zajdą pewne zmiany.
Wciąż będzie minimalizm, wciąż będą stylizacje, ale pojawią się również pewne nowości. Zresztą zobaczycie sami.