21 wrz 2014

Huge sweater - love it!

Eh jak te weekendy szybko mijają.
Od poniedziałku człowiek czeka na piątek, a zanim zacznie się nim cieszyć znów mamy 07:00 poniedziałek. Moje weekendy są ostatnio bardzo zajęte,  do tego stopnia, że wyskoczenie na sesję zdjęciową zaczyna graniczyć z cudem. Właśnie jestem przed organizacją ślubu - własnego tym razem, więc moja głowa i czas zajęte są sukniami, zaproszeniami, dekoracjami i tak dalej. Po drodze jeszcze praca i inne życiowe obowiązki. Ah te dorosłe życie, zupełnie nie rozumiem, dlaczego za gówniarza tak bardzo chciałam być już duża. Duża wprawdzie dalej nie jestem, ale dorosłość potrafi przytłoczyć, 
Tak sobie siadłam wieczorem z kieliszkiem wina i wylewam żale publicznie. Ale wiecie jak to jest, kiedy człowiek się żalem swoim podzieli to jakoś tak lżej na duszy, a że blog w nazwie ma lifestyle więc o życiu bezkarnie pisać mogę. To pewnie ta jesień tak działa. Ja generalnie jesień lubię tylko, że dni coraz krótsze, wieczory chłodniejsze no i ta chandra nieszczęsna człowieka dopada. Zdjęcia też całkiem jesienne, bo w liściach i ogromniastym swetrem na karku. Swetry od stóp do głów to zdecydowanie (zaraz obok szarego) mój ulubiony trend na przełom jesienno-zimowy. Może nie zbyt odkrywczy, bo wszak jak zimno każdy swetry zakłada. Jednakże moje wrodzone "ciepłolubctwo" jest dumne, że ciepło i do tego zgodnie z trendami ;) 

Słów dużo i zdjęć też mam pokaźną porcję dlatego wszystkim wytrwałym gratuluję i piję wasze zdrowie ;)


















foto. M. Wełniak
spodnie - Mango | t-shirt - H&M| sweter - SH| buty-dezz24


9 wrz 2014

Once again

No i znowu burgund! Dopiero jak zaczęłam "dopieszczać" zdjęcia zauważyłam, że zestaw jakoś taki podobny do wcześniejszego. Wiem powiało nudą - kajam się niezmiernie, następnym razem obiecuję więcej kreatywności. 
Więcej słów dzisiaj nie będzie, bo jakoś mnie ten początek tygodnia zmęczył niezmiernie. 

Do następnego, a sama lecę szukać utraconych sił. 









foto. M.Wełniak

bluzka - nn| spodnie - Stradivarius| buty - Pull&Bear

5 wrz 2014

Burgund skirt

Doszłam do wniosku, że burgund to mój ulubiony kolor jesieni - bez względu na to czy akurat jest modny. Jak tylko zobaczę coś w tym kolorze to od razu wodzę wzrokiem i zaczynam się zastanawiać, czy oby nie jest mi to potrzebne w szafie. Podobnie było z tą spódnicą. Wypatrzona w gazecie HOT od razu przyciągnęła moją uwagę. W kolejnym etapie poszłam ją zmierzyć, a jak się dowiedziałam o 40% zniżce to już nie było przeproś. Jak widać na załączony obrazku musiałam ją mieć. 
Zdjęcia robione jeszcze w Zamościu podczas kultywowania urlopu. Niestety mój urlop pomalutku dobiega końca, już tylko weekend i witaj szara rzeczywistości. W tym roku urlop był bardzo stagnacyjny. Nie było wycieczek, wyjazdów, ani zwiedzania. Relaksowałam się na roztoczu u mamusi i prawie teściowej i muszę powiedzieć, że mimo braku wielkich wycieczkowych wrażeń to urlop zaliczam do bardzo udanych. Szkoda, że wszystko co dobre tak szybko się kończy. 

Jak zwykle zostawiam Was ze zdjęciami, a sama uciekam korzystać z ostatnich dni wolnego, aby wyciągnąć z nich jak najwięcej. 

Do następnego ;* 








foto. M. Wełniak

koszulka - H&M (SH)| spódniczka - House| buty- Deez24