Po tym niemrawym usprawiedliwieniu, przejdźmy do meritum sprawy.
Dresy i szpilki? Czemu nie! I to wcale nic nie szkodzi, że jeszcze pół roku temu mówiłam, że ja tak nigdy, że dresy i szpilki, a gdzie tam, nigdy w życiu. Tym czasem mam dla Was dowód na kobiecą zmienność.
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że spodnie przecież nie takie całkiem dresowe, a buty nie na szpilce, a na słupku.
Miłego wieczoru ;)
foto M. Wełniak
buty - Pull&Bear| torebka - Mohito| spodnie - Cubus| koszulka - NY
świetne spodnie ;)
OdpowiedzUsuńśliczna torebka;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam woman-with-class.blogspot.com ;))
Wspaniale połączyłaś dres ze szpilkami :). Bardzo ciekawie to wygląda
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się to zestawienie, dodałaś nim sobie parę dodatkowych kg, jakoś bardzo na nie
OdpowiedzUsuńa ja się z tym nie zgodzę! wygląda rewelacyjnie!
Usuńświetne buty ;)
OdpowiedzUsuńFajna, swobodna stylizacja!
OdpowiedzUsuńomg!
OdpowiedzUsuńjakie wspaniałe buty!
zakochałam się bez pamięci!
cudne!
pozdrawiam!
jesuswannatouchme.
<3
buty są super! :) całość również na plus :)
OdpowiedzUsuńmoje ulubione kolorki <3
OdpowiedzUsuńJest super więc i usprawiedliwiać się nie ma z czego;-)Butki boskie<3
OdpowiedzUsuńWyglądasz naprawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
OdpowiedzUsuńzachwycają mnie te spodnie i ich połączenie z butami - to jest to! ;)
OdpowiedzUsuńA ja pochwalę spodnie-wyglądasz w nich rewelacyjnie; szczerzę Ci ich zazdroszczę i załuję,że znalazłam je na Twoim blogu dopiero teraz kiedy nie ma ich nawet na wyprzedażach..;-(.
OdpowiedzUsuńps. świetnie w nich wyglądasz;czemu zamieściłaś tylko jedną stylizację z nimi? ;-((