Dzisiejszy wpis, w odróżnieniu od ostatnich, będzie typowo ubraniowy. No dobra może nie taki do końca typowy, bo postanowiłam bliżej przyjrzeć się Nam jako konsumentom.
Moje mędrkowanie opieram na własnym doświadczeniu w pewnych aspektach jakimi powinien wykazać się świadomy konsument. Świadomy i tutaj właśnie jest pies pogrzebany, bo czy oby na pewno świadomy?
Przechadzając się po alejkach centrum handlowego omijając pewne sklepy, a wchodząc do innych zdałam sobie sprawę, że daje się zwyczajnie robić w balona. Omamiona przez speców od marketingu pozwoliłam sobie wmówić, że wysoka cena, "elitarna" marka równa się wysoka jakość. Ci marketingowcy wiedzą co robią, dzięki całej tej otoczce z łatwością kreują iluzję pewnej wyjątkowości, a wręcz elitarności. Mamią nas pojęciem produktu luksusowego.
Kupiłam - czuję ten przypływ endorfin, tą dumę z posiadania. Kiedy szał odrobinę opada z uwagą przyglądam się metce i nagle czar prysł - zostałam z pustym portfelem i "wełnianym swetrem" - 90% poliester 10% wełna.
Może dzięki temu przejrzymy odrobinę na oczy i nie damy się tak łatwo zrobić w balona.
foto. M. Wełniak
Sweter, koszulka - H&M| Spodnie - Mango| szalik - SH| buty - allegro| okulary - Reserved